Relacje

Podsumowanie warsztatów

udostępnij

Zakotłowało się, zagotowało, zapachniało… W ruch poszły łyżki, chochle i wprawne ręce gospodyń.
Zapach suszonych grzybów mieszał się z suszonymi śliwkami i kiszoną kapustą mile łechtając podniebienia przybyłych. Barwne i kolorowe fartuchy gospodyń migały między stołami, które uwijały się jak pszczółki koło ula. I nie mogło być inaczej, kiedy spotykają się ze sobą dwie dobre sąsiadki zza przysłowiowej miedzy. A kulinarne tradycje, słowacka i polska, są właśnie niczym dwie, dobrze znające się kumy. To bliskie sąsiedztwo od zawsze pozwalało im czerpać ze swoich wzajemnych rad i doświadczeń. Nie inaczej było w ostatni tydzień września, w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Łososinie Górnej, kiedy gospodynie z Polski i Słowacji spotkały się w Limanowej,  by powspominać stare, dobre czasy, podpatrzeć sąsiedzką kuchnię, powymieniać się przepisami i wspólnie przygotować potrawy.

A było o czym mówić, wszak zarówno jedna i druga strona ma swoją bogatą i jakże smaczną historię. A że tradycja jest ogniwem, które łączy przeszłość z teraźniejszością, więc na spotkaniu nie mogło zabraknąć zarówno seniorów, jak i młodzieży. Przedstawicielkami strony polskiej i słowackiej były trzy Koła Gospodyń Wiejskich z Dolnego Kubina i trzy koła z Limanowej. W tym miejscu nie sposób nie pokłonić się paniom ze wszystkich naszych Kół, które to z dumą dzierżą w ręku kulinarną schedę, którą przejęły po swych poprzedniczkach. I tak na stołach, niczym grzyby po deszczu, co rusz wyrastały nowe potrawy. Słowackie szulance z makiem, bryndzownik, orawska kapustnica, strapaczki z kapusta kiszoną, gołąbki, knedle śliwkowe, bryndzowe haluszki nęciły swoim zapachem. Polskie panie nie pozostały w tyle. Oczy wszystkim zaświeciły się, gdy na stół wjechały pierogi z kapustą i grzybami, żur na zakwasie, kapusta z grochem, pierogi z suszonymi śliwkami, zupa grzybowa, ciasta kruche z owocami i buchty. Polskie ,,smacznego” i słowackie ,,dobrú chut“ przeplatały się wzajemnie. Gotowe potrawy trudno opisać, lepiej spróbować, bo czy da się ująć w słowach smaki dzieciństwa? 

Jeśli my jesteśmy spadkobiercami tego kulinarnego bogactwa naszych przodków, to musimy mieć tę świadomość, że spoczywa na nas odpowiedzialność, by nie zaprzepaścić tego kulturalnego dorobku. Wszystkie przygotowane potrawy będzie można znaleźć w tradycyjnej publikacji wydanej w polskim i słowackim języku oraz na stronie internetowej. We wzajemnej współpracy polsko-słowackiej był to kolejny krok na drodze lepszego poznania się, krok, który trwale zapisał się na kartach ich dotychczasowego partnerstwa, ale tak dzieje się zawsze, bo kiedy tradycja spotyka się ze współczesnością się, historia dzieje się na naszych oczach.