Chleb
kategoria
kraj

Sposób przygotowania
- Do litra letniej wody (można dolać trochę mleka) dodać pół łyżeczki cukru, 5 dag drożdży, pół kg mąki razowej i 2-3 łyżki żytniej.
- Wszystko razem wymieszać i zostawić na kilka godzin. Jest to tzw. rozczyn.
- Następnie wsypać 1 kg mąki pszennej, łyżkę soli (dawniej dawano na jeden chleb małą garść soli), można dodać zmielonych, gotowanych ziemniaków lub trochę oleju i wyrabiać tak długo, aż ciasto będzie dobrze odchodziło od reki. Podczas wyrabiania moczyć rękę w wodzie, aby się lepiej gniotło ciasto. Zostawić do wyrośnięcia.
- Dawniej gospodynie piekły chleb w piecu chlebowym w następujący sposób: w czasie, gdy ciasto rosło, paliły w piecu. Kiedy ciasto wyrosło, a piec był gorący, drzewo w piecu rozgarnywało się cioskiem (kij, zakończony z przodu deseczką) by ogień równo był w każdym rogu pieca. W przeciwnym razie chleb by się przypalił. Paliło się drzewem miękkim.
- Następnie walało się chleb na stolnicy, każdy bochen osobno i wkładało się do specjalnych opałek – robionych ze słomy i znów zostawiało do wyrośnięcia.
- Następnie wygarnywało się cioskiem spalone drewno w piecu na łopatę i namoczoną szmatą nałożoną na ciosek wycierano piec, aby nie było popiołu.
- Później z opałek wykładano chleby na łopatę posypaną mąką, obmywało się wodą, nakłuwano widelcem i wsadzano do pieca na ok. 1 godzinę. Przed wsadzeniem do pieca gospodynie zawsze się żegnały, aby chleb się udał, a nie popękał. Czasem podkładano liść z kapusty, gdy w którymś miejscu się przypalał.
- Upieczony chleb gospodyni kładła na ławie i przykrywała przykryciem z łóżka, aby był miękki.
- Przy chlebie gospodynie wypiekały z ciasta chlebowego podpłomyki. Rozklepywało się cienko na łopacie 1/4 ciasta na chleb, obmywało wodą i posypywało cukrem. Po chlebie zawsze się podpłomyki upiekły.
Składniki
- 1 litr wody
- Mleko
- 1/2 łyżeczki cukru
- 5 dag drożdży
- 1/2 kg razowej mąki
- 2-3 łyżki mąki żytniej
- 1 kg mąki pszennej
- Sól
- Olej
- Gotowane ziemniaki
Komentarze
Pochwal się swoim wykonaniem i prześlij zdjęcie w komentarzu